CAMILLA LACKBERG "KSIĘŻNICZKA Z LODU" - RECENZJA



Lubię czy­tać kry­mi­nały, ale szcze­rze głów­nie do gustu przy­pa­dają mi książki Pol­skich auto­rów. Nie da się ukryć, ze lubię MROZA. Po książkę Camilli Lack­berg się­gnę­łam cał­kiem przy­pad­kowo. Będąc z córką w Empiku pod­czas zaku­pów książki z działy „mło­dzie­żowe” Pani przy kasie zapro­po­no­wała książkę w pro­mo­cji za 12,99 PLN sło­wami „Dla Mamy”. W takiej cenie nie mogłam nie kupić. Począt­kowo książka tra­fiła na półkę w tak zwaną kolejkę. Się­gnę­łam po nią po raz pierw­szy około 3 tygo­dnie temu, nie­stety po prze­czy­ta­niu pierw­szego roz­działo wydała mi się nie fajna. Nawet powie­dzia­łam o tym mojej córce, że jed­nak zakup nie był tra­fiony. Ale… no wła­śnie jed­nak tydzień temu się­gnę­łam na półkę po tą książkę po raz kolejny, chyba z cie­ka­wo­ści. Zazwy­czaj jeśli książka od początku mi się nie spodoba to nie­stety już po nią nie się­gam. Ta jed­nak jakoś mnie ponow­nie do sie­bie przy­cią­gnęła i…

WCIĄGNĘŁAM JĄ W TYDZIEŃ (bo praca, dom, dzieci – wia­domo)!! 
Ale była warto – książka w dal­szej jej czę­ści trzyma w napię­ciu i czyta się ją jed­nym tchem. 

KSIĘŻNICZKA Z LODU to kry­mi­nał pełną gębą. Pozor­nie wydaje się, że boha­terka popeł­nia samo­bój­stwo, jed­nak w dal­szej czę­ści oka­zuje się, że jed­nak samo­bój­stwo zostaje upo­zo­ro­wane. Ktoś uśpił Alex i wło­żył do wanny pod­ci­na­jąc jej żyły. Denatka zostaje zna­le­ziona w wan­nie po tygo­dniu w zmro­żo­nej wodzie. Tropy pro­wa­dzą do lokal­nego pijaczka z któ­rym ofiara miała romans, jed­nak on rów­nież ginie. Począt­kowo poli­cjanci zasu­ge­ro­wa­niu upo­zo­ro­wa­nym samo­bój­stwem Alex podej­rze­wają, że Anders rów­nież został zabity. Jed­nak śledz­two po kolei odkrywa kolejne zda­rze­nia z prze­szło­ści i smutną prawdę…Roz­dział po roz­dziale jest zasko­cze­niem a sama książka trzyma w napię­ciu do ostat­niej strony. Camilla Lack­ber to jedna z naj­słyn­niej­szych pisa­rek szwedz­kiego kry­mi­nału i z całą odpo­wie­dzial­no­ścią to potwier­dzam i już się­gnę­łam po kolejny TOM „Kazno­dzieja”.

A Wy czy­ta­li­ście już tą autorkę? Jeśli nie to POLECAM Z CAŁEGO SERCA!!


POZDRAWIAM !!



instagram