Kalendarz 2021 Create Youself by Mateusz Grzesiak — recenzja

Za możliwość otrzymania kalendarza do planowania na rok 2021 dziękuję wydawnictwu OnePress.
Kalendarz to świetna okazja do nauki planowania w 2021 roku. W mojej ocenie kalendarz jest bardzo ciekawy. Jako osoba która pracuje w marketingu — zdalnie. Możliwość kreatywnego planowania każdego dnia jest bardzo ważne. Kalendarz CreateYoursalf by Mateusz Grzesiak na pewno to ułatwi. 


Kalendarz 2021 Create Youself by Mateusz Grzesiak — recenzja


Kalendarz ma twardą okładkę co na pewno jest dużym atutem. Strony są podzielone na dni. Każda strona ma możliwość zaplanowania dnia godzinowo. Jednak mi osobiście brakuje wcześniejszych godzin. Planowanie od godziny 8 w moim wypadku nie będzie przydatne — mój dzień zaczyna się szybciej. Przy każdym miesiącu mamy słowo — motywacje od autora oraz możliwość zaplanowania miesięcznego. Świętnie nada się to do zaplanowania social media. Również jest miejsce na plany na cały rok, co będzie kontrolą realizacji. 

Dużym minusem jest cienkość kartek. Należy uważać, by do planowania nie używać tuszowych długopisów, ponieważ obawiam się, że zapiski mogą przebijać na drugą stronę. 

Na pewno brakuje mi miejsca na podpis właściciela plenera. 
Ciekawym dodatkiem jest lista TO-DO co dla wielu będzie świetną okazją do samorealizacji. 

Na razie kalendarz czeka na półce. Jednak już w ostatnim tygodniu roku 2020 zostanie zapisany. A o tym jak sprawdzi się w planowaniu będę mogła pokazać Wam pod koniec 2021 roku. Sama jestem ciekawa jak kalendarz się sprawdzi. 

ELIANA LASCERIS "PATRON" - RECENZJA [PRZEDPREMIEROWO]

 



Za możliwość przedpremierowego przeczytania i napisania recenzji książki "Patron" ELIANA LASCERIS dziękuję Wydawnictwu EditioRed.


Autorka książki "Patron" pisze na WattPad, jednak ja na nim powieści nie czytam. To było zatem moje pierwsze spotkanie z autorką oraz tą powieścią. Jak wiecie jestem wierną czytelniczką serii z Joanną Chyłką Remigiusza Mroza. Dlatego romans na szczeblu prawniczym jest bym co lubię. Spodziewałam się dość ostrej relacji bohaterów. Okazało się, że książka jest "delikatna". To jednak nie znaczy, że w jakimś stopniu byłam rozczarowana — wręcz przeciwnie. 

Powieść "Patron" Eliany Lascerit to powieść pisana w formie pamiętnika — wspomnień. Co bardzo mnie zaskoczyło, ale również ta forma jest idealna do tej właśnie powieści. Historię czyta się łatwo i przyjemnie. Historia Felicji i Thomasa jest idealną książką na niedzielne popołudnie. Przy której można się zrelaksować. Język jest grzeczny i delikatny. Jednak niepotoczny. Idealnie wpisuje się w klimat prawniczy. 

Felicja to kobieta po przejściach. Po wydarzeniach jakie miały kilkanaście lat temu boi się ludzi. Jednak mimo załamania zdała wymarzone studia i została prawnikiem. Jako aplikantka zostaje przyjęta do jednak z większych kancelarii prawniczych Koster & Thompson. Patronem młodej aplikantki został jeden ze współwłaścicieli Thomas. Relacja dwojga ludzi jest ciekawa i delikatna. Każdy kolejny dzień wygląda jak "docieranie się". Zaprzyjaźniają sie ze sobą. Oboje czują, że stają się sobie bliżsi, jednak w kancelarii obowiązują pewne zasady, których nie mogą złamać. 

Czy Felicja i Thomas są razem, a może tylko się przyjaźnią? Czy mają prawo do miłości? A może to tylko miłość do prawa? Czy w końcu odnajdą upragnione szczęście?

Tego dowiecie się w trakcie czytania, ja jednak powiem, że warto po tą lekturę sięgnąć. Jestem bardzo miło zaskoczona tą powieścią. Po przeczytaniu Patrona staje się wielbicielką polskiej autorki piszącej pod pseudonimem Eliany Lascerit.

PREMIERA JUŻ 15 WRZEŚNIA! 

POZDRAWIAM!













instagram